Blog

Tylko spokój nas uratuje

DaNeLia

Mam dla Ciebie Czytelniku wspaniałe i unikatowe narzędzie, które da Ci spokój i wyciszenie. Jest ono niesamowite w swej mocy oraz efektywności i co bardzo ważne – nic nie kosztuje. Dodam, że jest to narzędzie, które zalecam niemalże każdemu mojemu Klientowi, a sama stosuję w sytuacjach dla mnie trudnych emocjonalnie lub bardzo stresujących.

Jeśli nadal tu jesteś, może to oznaczać, że właśnie jesteś w tym nieco trudniejszym dla siebie momencie, a może kryzysie lub po prostu – przeżywasz cięższe chwile. „Dla pocieszenia” dodam, że każdy z nas je przeżywa – to naturalna część naszej egzystencji. Więc już teraz postaraj się je zaakceptować i przyjąć, że czasem się zdarzają.

A co jeśli jesteśmy właśnie w takim trudnym momencie? Kiedy nie widzimy na „tu i teraz” rozwiązania, kiedy nami emocjonalnie trzęsie i jedyne co przychodzi do głowy to pytania typu: po co to jest? Dlaczego właśnie mi się to wydarzyło? Czemu nie mogę znaleźć rozwiązania?

A czy ZAWSZE MUSISZ znaleźć rozwiązanie? Czy jest to możliwe, że każda sytuacja wymaga od Ciebie zadaniowego podejścia?

A no właśnie. Jesteśmy już blisko…

A zatem – co Ciebie, mnie i każdego z nas może uratować w tzw. sytuacji bez wyjścia?

ODDECH. Tak, dobrze czytasz – ODDECH. Głęboki, przeponowy*, rytmiczny, przez nos (zatem naturalny). W chwili ciężkiej emocjonalnie, kiedy czujesz, że już jesteś blisko „końca” – skup się na oddechu.

Wdech – wydech, tylko tyle i aż tyle.

Pamiętaj proszę i zaakceptuj: będą przechodzić przez Twój umysł myśli, obrazy, wspomnienia, głosy. Zaakceptuj je i uznaj, że są. Wyobraź sobie, że kładziesz myśl na chmurze, która przepływa po niebie lub liściu płynącym po rzece. Zauważ tę myśl i pozwól jej odejść. Na spokojnie… A Ty – skup się ponownie na oddechu, powróć do niego. Rozwiązanie przyjdzie prędzej czy później, a Ty zatroszcz się o siebie właśnie w tej trudnej chwili.

*oddech przeponowy to oddech „brzuchem”. Dosłownie widzisz jak Twój brzuch się unosi (a nie klatka piersiowa). W kulturze zachodniej kobiety „nauczyły się” oddychać klatką a nie brzuchem, ponieważ „nie przystoi” być wydętym. Dlatego nam kobietom jest nieco trudniej oddychać przeponowo i ta umiejętność wymaga od nas treningu.

Artykuły - przegląd